Zmiana czasu 2020 – czy to już ostatni raz?
W tym roku w Polsce zmiana czasu wypada w nocy z 24 na 25 października. Przestawiamy zegary z godziny 3.00 na 2.00, czyli cofamy wskazówki. A to oznacza, że zyskujemy dodatkową godzinę i śpimy o godzinę dłużej!
Zmiana czasu następuje dwa razy w roku. Na wiosnę zmieniamy czas na letni, a jesienią na zimowy. O ile godzina w komputerze czy na smartfonie przestawi się sama, to już z zegarami ściennymi czy budzikami będziemy musieli poradzić sobie sami. Jeśli zapomnimy, nic nie szkodzi. Zmiana następuje z soboty na niedzielę, więc będzie czas, żeby wejść w nowy rytm przed rozpoczęciem kolejnego tygodnia.
Czas zimowy obowiązuje od ostatniej niedzieli października, do ostatniej niedzieli marca. Po pięciu miesiącach ponownie przestawiamy zegarki – tym razem o godzinę do przodu, z 2.00 na 3.00. Co prawda śpimy o godzinę krócej, ale wieczorem dłużej jest jasno.
Czas letni i zimowy obowiązuje w blisko siedemdziesięciu krajach na całym świecie. I większość ludzi za tym rozróżnieniem nie przepada. W Europie prym wiodą Polacy – w przeprowadzonej przez Komisję Europejską ankiecie aż 95 proc. z nas opowiedziało się za likwidacją zmian czasu. Przypomnijmy, że od 2018 roku Unia Europejska pracuje nad wspólnymi przepisami, które zniosą obowiązek dwukrotnej zmiany czasu w ciągu roku. Na razie jednak prace wstrzymano, ku wielkiemu niezadowoleniu ludzi, którzy nie lubią, kiedy wytrąca się ich z biologicznego rytmu. I mają ku temu powody!
Zmiana czasu z letniego na zimowy ma swoje konsekwencje
Senność, zmęczenie, gorszy nastrój, problemy z koncentracją – to tylko niektóre ze skutków zmiany czasu. Nasz zegar biologiczny szaleje, bo zaburzamy jego pracę. Dodatkowa godzina, którą zyskujemy przy zmianie czasu nie jest traktowana jako bonus. Cofnięcie wskazówek oznacza, że wcześniej zapadnie zmrok. Brakuje nam światła słonecznego, więc organizm produkuje więcej melatoniny. Stale jesteśmy senni, cierpimy na zaburzenia snu, brakuje nam energii. Stąd już mały krok do depresji sezonowej.
Wpływ zmiany czasu na nasze zdrowie nie pozostaje bez znaczenia. Wiele osób, szczególnie mających nocną zmianę, poczuje rozdrażnienie, bo będą musieli zostać godzinę dłużej w pracy. Ogólna produktywność pracowników się zmniejsza – wstajemy i wracamy do domu, gdy jest ciemno. Wzrasta także ryzyko zawału serca, zdaniem naukowców nawet o 10 proc.! Inne badania pokazują, że także dzieci ciepią po zmianie czasu – są bardziej marudne, obniża się ich efektywność i koncentracja.