Mamy dobrą wiadomość, to nie jest już tylko marzenie. Oczywiście pod warunkiem, że wystarczy wam wirtualna plaża. Jednak masaż, który przy tej okazji otrzymacie i odprężenie mięśni będzie zupełnie prawdziwe. Obrócić w godzinę na Barbados czy Dominikanę i z powrotem, by nie spóźnić się na kolejne wypalające duszę spotkanie z klientem, obecnie raczej nie jest wykonalne. Jest jednak alternatywa, a jest nią połączenie salonu masażu z technologią wirtualnej rzeczywistości.
Jedno z pierwszych miejsc tego typu nazywa się „ESQAPES” i niedawno zostało otwarte w Los Angeles. Jak to działa?
Twórca projektu to Micah Jackson, były pracownik Google, Yahoo i kilku innych potężnych firm z branży komputerowej. Przekonuje, że seans masażu z zestawem VR na głowie to idealne rozwiązanie na długie i krótkie sesje.
– Celem „Esqapes” jest zapewnić gościom unikalny sposób na relaks i jednoczesne oderwanie się od rutyny, codziennych obowiązków i spraw wywołujących stres i lęk – mówi Jackson w rozmowie z The Spa Insider – Łącząc autorskie oprogramowanie z tradycyjnymi praktykami wellness oferujemy spa przyszłości.
Jak to działa?
Z zewnątrz przypomina to obrazki z filmów o przyszłości z końca XX wieku: gość salonu siada w wygodnym fotelu do masażu, zakłada zestaw VR i rozpoczyna seans. Fotel relaksuje jego mięśnie, a w tym czasie głowa ma odpoczywać obserwując wirtualne otoczenie, które przygotowane jest tak by maksymalnie relaksować: przepiękne widoki, jasne kolory, urokliwe miejsca.
Wrażenia rzeczywistości mają dopełniać rozwiązania w pomieszczeniu stymulujące inne zmysły: wentylatory symulujące bryzę, emitery przyjemnych zapachów, lampy dające poczucie obcowania ze słońcem w gorący letni dzień.
Każdy gość, zanim zasiądzie na stanowisku masażu, ma spędzić chwilę w strefie przygotowawczej. To także miejsce do relaksu, gdzie nasz umysł ma zwolnić obroty. Znajduje się tam wygodny fotel, zimne napoje, relaksująca muzyka.
– Możesz tam oczyścić głowę jeszcze przed doświadczeniem VR – mówi Jackson w rozmowie z Localish.
Z pewnością takie doświadczenie jest znacznie tańsze niż podróż do ciepłych krajów i wynajęcie hotelu wraz z salonem SPA. Czy działa tak samo dobrze? Tego nie wiemy, choć pierwsi klienci są zaskoczeni realnością doświadczenia.
Wirtualna rzeczywistość w spa z pewnością będzie się pojawiać częściej i zagości tam, gdzie najcenniejszym surowcem jest czas: w korporacyjnych dzielnicach wielkich metropolii, industrialnych kompleksach – wszędzie tam, gdzie pracownik przez długi czas ma być maksymalnie wydajny i jednocześnie opanowany. Jednocześnie od lat rozwiązania technologiczne i informatyczne są coraz tańsze, zatem bardzo możliwe, że wirtualne spa nie będzie zarezerwowane tylko dla najbogatszych.
Teraz mamy pojedynczy gabinet w Los Angeles, ale nietrudno sobie wyobrazić podobne w innych częściach świata. Odpowiednio przygotowane pomieszczenie, sprzęt, oprogramowanie to oczywiście spora inwestycja, ale wciąż mniejsza niż wybudowanie luksusowego hotelu z salonem w pięknym miejscu.
Przeczytaj także: 10 niesamowitych basenów na świecie