W dobie ostatnich wydarzeń, nie jest łatwo zachować spokój. A przecież, aby nasz układ odpornościowy dobrze funkcjonował i miał siłę bronić się przed wszelkimi wirusami, tym bardziej powinniśmy wystrzegać się lawiny paniki i stresu. Niestety – łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, gdy na każdym kroku dopada nas hasło „koronawirus”. Media strzelają do nas alarmującymi nagłówkami, a w marketach wieje pustkami na półkach. Paraliżujący stres nie sprzyja zdroworozsądkowemu działaniu, a takie jest dziś najbardziej potrzebne. Czy da się więc aktualnie nie zwariować?
1. Przede wszystkim miejmy świadomość tego, że COVID-19 jest prawdziwym zagrożeniem, ale panika może przynieść miejscami więcej szkód, niż kaszel i gorączka. Zrozumiałym jest w przypadku tego nieznanego napastnika, że nie jesteśmy pewni, jak sobie z nim poradzić, a także gdzie go spotkamy, jednak bezustanne odświeżanie stron internetowych w poszukiwaniu najnowszych statystyk wzbudza w nas kolejny lęk i niepokój. Nierzadko zwiększa to prawdopodobieństwo, że zaczynamy podejmować desperackie, a nawet katastrofalne środki.
Czytajmy wiadomości z wiarygodnych źródeł, posiadające najdokładniejsze dane i wytyczne, aby nie marnować naszych energetycznych zasobów, które moglibyśmy wykorzystać w bardziej pożyteczny sposób. Skoncentrujmy się na tym, co możemy zrobić – stosujmy się do zaleceń, myjmy ręce, minimalizujmy ryzyko infekcji we własnym środowisku, unikajmy podróży, wypadów na siłownię i spotkań w większej grupie osób. Wszyscy ponosimy odpowiedzialność za kolejne dni!
2. Dobry sen jest priorytetem w drodze do zdrowia. Zadbajmy więc o to, byśmy byli wypoczęci, a nasze ciała zregenerowane. Wirusy lubią przytulać się do organizmów ze słabszą odpornością. Pilnujmy naszych biologicznych zegarów, sypialni – niech będzie to miejsce, w którym możemy czuć się zrelaksowani, a także starajmy się nie używać smartfonów minimum godzinę przed snem. Nie zaszkodzi wypróbować także olejków eterycznych, np. lawendowego, który wycisza i uspokaja lub kadzidełek, np. palo santo doskonale łagodzącego stres, jak również oczyszczającego pomieszczenia ze złej energii.
3. Nie zapominajmy o aktywności fizycznej. Choć w obecnych okolicznościach wypad na siłownię lub basen może nie być najlepszym pomysłem, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zrobić trening w domu. Ćwiczenia mogą przyczynić się do poprawy samopoczucia, zwiększyć naszą odporność oraz ochronić nas przed objawami lękowymi. Możemy również wyjść na spacer, pobiegać z psem w parku albo zrobić mini wycieczkę rowerową. Sport oczyszcza głowę, co w przypadku obecnego chaosu na pewno się przyda.
4. Niektórzy mówią, że „jesteśmy tym, co jemy” i na pewno jest w tym sporo prawdy. Zwracajmy uwagę na żywność, którą kupujemy i którą dostarczamy naszym organizmom. Badania wykazały, że dieta bogata w warzywa i owoce, produkty pełnoziarniste i chude białko pomaga zmniejszyć objawy lęku i depresji wśród młodzieży i osób dorosłych. Produkty wysoko przetworzone zwiększają stany zapalne oraz ograniczają działanie naszego układu odpornościowego. Zredukujmy więc słodycze, chipsy i fast foody, a zamiast tego wybierzmy zdrowszą wersję, np.: bakalie, „złote mleko”, napar z imbiru bądź chipsy jarmużowe. Nie zapominajmy również o odpowiednim nawodnieniu organizmu – około 2 litrów wody dziennie. Z suplementów wspomagających walkę z osłabieniem i lękiem, pomocna może być Ashwagandha, kurkumina, witamina D czy kwasy omega-3
5. Oddychajmy głęboko! Płuca to największe pompy limfatyczne, usuwające mnóstwo bałaganu i toksyn. Warto zainteresować się codzienną praktyką pranayamy w celu złagodzenia stresu oraz zwiększenia odporności. Pomoże to dotlenić, otworzyć płuca i wspomóc pracę wszystkich organów.
Przeczytaj także: Koronawirus – co jeść, żeby zachować zdrowie i spokój?