Trujące ryby
Ekolodzy twierdzą, że łososie hodowlane karmi się paszą ze zmielonych rybnych odpadów, składników roślinnych (np. modyfikowanej genetycznie soi), z dodatkiem barwnika, który odpowiada za różowy kolor ryb, a czasami nawet z dodatkiem tłuszczu z kurczaka. Taka pasza wpływa na pogorszenie wartości odżywczych – mówi się, że łososie hodowlane mają obecnie mniej kwasów omega-3 niż jeszcze kilka lat temu i są znacznie bardziej tłuste. A w tłuszczu gromadzą się dioksyny i pestycydy. Im go więcej, tym ryba jest bardziej zanieczyszczona.
Łosoś hodowlany najbardziej toksyczny na świecie
Z badań toksykologicznych wynika, że łososie hodowlane mają więcej wspólnego z fast foodami niż zdrowym posiłkiem. Poza metalami ciężkimi jego tłuszcz kumuluje pięć razy więcej toksyn aniżeli jakakolwiek inna żywność. Od 2004 roku przeprowadzono szereg badań i w globalnej ocenie uznano łososia hodowlanego za najbardziej toksyczny pokarm na świecie. Badanie z 2011 roku opublikowane w czasopiśmie PLOS ONE wykazało, że przewlekłe spożywanie takiej ryby przez myszy powodowało u nich szereg zaburzeń metabolicznych. Czyli jednak łosoś jest trujący?
Norwescy lekarze podejrzewają, że szkodliwe substancje zawarte w mięsie łososia hodowlanego wpływają niekorzystnie na rozwój mózgu. Z badań naukowców wynika także, że wysokie stężenie tych toksyn w organizmie ciężarnej kobiety może przyczynić się do niskiej masy urodzeniowej dziecka i zakłócić jego prawidłowy rozwój.
Jeść czy nie jeść?
Mimo to wielu dietetyków twierdzi, że z łososia nie należy rezygnować, bo jest zdrowy. Jednocześnie zalecają zachowanie umiaru i jedzenie wyłącznie małych ryb, które nie miały czasu skumulować dużych ilości toksyn. Bezwzględnie należy unikać jedzenia łososia hodowlanego w ciąży i w trakcie karmienia. Uważa się, że najzdrowszą rybą z rodziny łososiowatych jest dziki łosoś z Alaski, łowiony w wodach Pacyfiku. Zawiera on najwyższej jakości białka, witaminy, minerały i właściwe stężenie kwasów tłuszczowych omega-3.
Źródło: https://www.organicconsumers.org/news/farmed-salmon-toxic-flame-retardants
Przeczytaj także: Peganizm – dieta 2019 roku, czy tylko moda?