Koronawirus szaleje już prawie na całym świecie i dostarcza nam ogromnej dawki niepokoju i obaw. W Polsce panuje duży, społeczny kogel-mogel, gdyż wszyscy obawiają się nadejścia wirusa do naszego kraju. Jaka atmosfera panuje obecnie we Włoszech?
Początkowo, czyli dokładnie 10 dni temu, panował straszny zamęt, który przerodził się w panikę. W dniu, w którym odwołano karnawał, zamknięto także szkoły, teatry, kina i zawieszono wszelkie spektakle. Ludzie spanikowali, a ich pierwszą reakcją było zrobienie zapasów, przez co na półkach sklepowych w ciągu jednego dnia zabrakło wielu produktów.
W chwili obecnej włoski rząd nie alarmuje już tak głośno o nowych przypadkach i stara się uspokoić sytuację. Rządzący zdali sobie sprawę, że wirus rozprzestrzenił się w całej Europie, ale inne kraje wolą podchodzić do tego nieco dyskretniej. Aktualnie, po zaledwie 9 dniach, mamy już ponad 1600 osób zakażonych, a liczba ta cały czas rośnie. Wiele szpitali jest przepełnionych i brakuje miejsc dla osób w cięższym stanie. Włosi są w tym momencie bardzo zdezorientowani, podzieleni i sami nie wiedzą w co wierzyć.
Czy oraz jakie zostały podjęte w ostatnich dniach działania prewencyjne przez władze Włoch, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa? Czy pojawiły się jakieś ograniczenia i zakazy, utrudniające tym samym codzienną pracę i czynności?
Władze postanowiły, że szkoły pozostaną zamknięte do odwołania, a do tego czasu dzieci dostawać będą lekcje online. W moich okolicach centra handlowe, outlety i targowiska są zamknięte w weekendy, by ograniczyć jak najbardziej większe zgromadzenie ludzi w jednym miejscu. Mimo ciągłego alarmu ludzie normalnie funkcjonują, chodzą do pracy, do restauracji, barów. Dodam też, że na półkach sklepowych niczego na ten moment nie brakuje.
Jak, według Ciebie, zminimalizować ryzyko zarażenia się koronawirusem?
Z pewnością ograniczyć przebywanie w miejscach, gdzie jest większa ilość ludzi, często myć ręce i uodparniać organizm.
Co z wakacjami i upragnionym urlopem? Czy możemy aktualnie udać się spokojnie i bez obaw na zaplanowany wcześniej wypad do Włoch?
Dostaje wiele pytań na ten temat od osób, które mnie śledzą – nie wiem jak mam im pomoc. Nie czuję się na siłach, by uspokoić ich do tego stopnia i polecić przyjazd do Włoch bez żadnych obaw. Nie same Włochy są zagrożeniem a środki transportu. Z pewnością lotnisko, samoloty i tego typu miejsca nie są w tym momencie „bezpiecznym” miejscem.
W jaki sposób dbasz o swoją odporność? Czy masz sprawdzone metody na utrzymanie organizmu w dobrej formie, które mogłoby pomóc w walce z wirusami?
Przyznam szczerze, że wzmacniam moją odporność pijąc przez cały rok zdrowe soki i starając się dostarczyć organizmowi potrzebnych witamin, a w szczególności witaminy C. W mojej kuchni zawsze wybieram sezonowe owoce i warzywa, dużo lekkich i zdrowych potraw, które często publikuje na moim kanale YouTube. Oczywiście aktywny tryb życia również jest bardzo ważny.
Przyglądając się Twojemu kanałowi na YouTube czy profilowi na Instagramie od razu można zauważyć, że ważnymi są dla Ciebie dbanie o swój wygląd, a także zdrowie psychiczne i fizyczne. Jak, według Ciebie, zachować młodzieńczy blask oraz skórę w dobrej kondycji? Czy, mieszkając we Włoszech, udało Ci się przemycić z tamtejszych zwyczajów jakieś tajemne, skuteczne triki urodowe?
Wręcz odwrotnie, to z Polski do Włoch przemycam triki urodowe. Włoszki są leniwe. Wolą iść raz na tydzień lub miesiąc do kosmetyczki, nie bawią się w pielęgnację w domu. Natomiast, według mnie, systematyczność i pielęgnacja metodą Layeringu (warstwowe nakładanie kosmetyków) jest kluczem do wszystkiego.
Podstawą mojej pielęgnacji, po uprzednim dokładnym oczyszczeniu skóry, jest aplikacja w pierwszej kolejności kosmetyków o najlżejszej konsystencji i wysokiej wchłanialności, czyli toniku, esencji, serum do twarzy, a następnie produktów, które pozostawiają warstwę ochronną na skórze, tj. kremu i olejku do twarzy. Szukam produktów, które w składzie zawierają składniki o udowodnionym i skutecznym działaniu nawilżającym. Do przemywania twarzy używam hydrolatów i naturalnych toników, niezawierających alkoholu w składzie.
Czego nauczyło Cię życie we Włoszech? Czy są rzeczy, które warto zaczerpnąć z tamtejszej kultury i obyczajów?
Długo musiałabym pisać, by odpowiedzieć na to pytanie. Myślę że najważniejszą rzeczą, którą mogą zaoferować Włochy to niesamowita kuchnia – według mnie najlepsza na świecie.
Jak myślisz, czy – po latach mieszkania we Włoszech – byłabyś w stanie powrócić do Polski i z powrotem się tu zaklimatyzować po zetknięciu z włoską mentalnością oraz życiem? Czy jednak miłość do Włoch tak bardzo namieszała w Twym sercu, że za nic w świecie nie zamieniłabyś już tego miejsca na żadne inne?
To pytanie nie jest łatwe. Po 16 latach mieszkania we Włoszech czuję się tu już trochę jak w domu, chociaż wciąż tęsknię za moją ojczyzną, przyjaciółmi. My, emigranci, nie zaznamy już nigdy spokoju, nasze serce jest zawsze podzielone na dwie części. Po śmierci mojego dziadka poświęciłam na ten temat jeden film na moim kanale. Nie jest łatwo żyć na emigracji, są zawsze plusy i minusy, jak zresztą wszystkiego.
Przeczytaj także: Koronawirus a prawa pracownika SPA i salonu kosmetycznego