Decyzję dot. nowych obostrzeń premier poparł oceną specjalistów. Wskazali oni, że „w pomieszczeniach gastronomicznych znajduje się bardzo dużo osób na niewielkiej powierzchni. W związku z tym dochodzi do częstych zakażeń, a maseczka nie jest tam używana. Te pomieszczenia są słabo wietrzone”.
Premier zastrzegł, że ten dwutygodniowy termin może zostać wydłużony, „jeśli pod koniec drugiego tygodnia nie zauważymy zmiany w liczbie zakażeń lub, co gorsza, jeśli ta liczba będzie rosła”.
IGHP wystosowała list do premiera, w którym przekonuje, że „bezpieczniejsza jest obsługa gości w restauracji hotelowej przy zachowaniu reżimu sanitarnego, zachowaniu odległości między osobami i innych ograniczeń – niż umożliwienie im szukania wyżywienia poza hotelem”.
Sekretarz generalny Izby Marcin Mączyński zapewnił, że po półrocznym okresie funkcjonowania w zaostrzonym reżimie sanitarnym hotele wyspecjalizowały się w bezpiecznej obsłudze gastronomicznej. „Udało nam się przekonać rządzących, aby zakaz dotyczących basenów nie obowiązywał w hotelach, teraz liczymy na podobną decyzję względem restauracji” – dodał Mączyński.