Ta włoska fraza oznacza dosłownie “dziurę na wino” i jest to rodzaj specjalnego okna, które jest charakterystyczną cechą florenckiej architektury. Te małe okienka były używane do sprzedaży wina na wynos w okresie renesansu i miały być tańszą, bezpośrednią alternatywą dla klientów tawern oraz dyskretnym sposobem dla kupców na uniknięcie płacenia podatków z działalności.
Okna te zostały wykorzystane podczas tegorocznej pandemii we Włoszech. Restauratorzy postanowili, że zrobią pożytek z renesansowych okien. Dzięki temu klienci nie musieli wchodzić do środka lokalu, a jedzenie lub napój mogli zamówić online z dostawą do “okienka”. Wydaje się, że wiele tych okien będzie ponownie w użyciu. Co ciekawe, były już one wykorzystane podczas zarazy dżumy (tzw. Czarnej Śmierci), która panowała we Florencji w połowie XVII wieku.
Obecnie w mieście znajduje się około 180 takich okien, lecz nie wszystkie są w użyciu, część została przerobiona na skrzynki pocztowe lub zamurowana. Jednak niewielu miejscowych znało ich pierwotną funkcję przed pandemią. Teraz buchette del vino przyciągają nawet turystów z najdalszych zakątków świata. Jest to niezwykła podróż w czasie i podtrzymanie wielowiekowej tradycji. Wino, zimne napoje, lody i kanapki są podawane przez te oryginalne otwory w bezpiecznej odległości. Także inne miasta Toskanii wykorzystują okna do obsługi klientów.
A w 2015 roku powołano organizację kulturalną Buchette del Vino, której celem jest identyfikacja, mapowanie i konserwacja pozostałych okien winiarskich w regionie.
Przeczytaj także: Jesienne SPA: gdzie najlepiej spędzić chwile błogiego spokoju?