Mnóstwo osób nie zdaje sobie sprawy, jak poważna to choroba. Depresja – słowo, którego używamy bardzo często, lecz najczęściej nie mając świadomości co ono właściwie oznacza. Niestety, to nie tylko kiepski dzień lub gorszy nastrój po sprzeczce z szefem. To o wiele więcej, niż nam się wydaje. Niczym idealnie przygotowany najeźdźca, skrada się podstępnie i znając już doskonale cały wewnętrzny system, atakuje zza rogu roznosząc na długo ciemne chmury.
Każdego roku 1 milion osób odbiera sobie życie z powodu depresji. W naszym kraju, każdego dnia, zabija się aż 16 Polaków. Liczby te stale rosną, niemalże do rozmiarów epidemii.
W społeczeństwie panuje błędne przekonanie, że depresja to synonim lenistwa
Czy depresja to lenistwo?
Depresja to poważna i wyniszczająca choroba psychiczna dotykająca miliony ludzi. Cierpią przy tym nie tylko osoby chore, ale również ich bliscy i przyjaciele. Należy pamiętać, że to nie tylko smutek w odpowiedzi na życiowe usterki czy niepowodzenia, ale i zmiana sposobu myślenia oraz codziennego funkcjonowania. Może zakłócać zdolność do nauki, pracy, spania, jedzenia i czerpania radości z życia. Osoby chore na depresję mogą odczuwać gniew, niepokój, poczucie końca świata, czy kompletnego pustkowia. Rzeczy, które kiedyś lubiłeś, nie dostarczają już tyle radości. Zastanawiasz się nawet, jak w ogóle mogło ci się coś wtedy podobać. Obserwujesz innych z głębokim poczuciem żalu i zazdrości – dlaczego im się udaje, a tobie nie. Nie tak łatwo jest wstawać rano z łóżka, ale do najłatwiejszych nie należy również zasypianie. Wszystkie czynności są ogromnym wyzwaniem i wysiłkiem, a na dodatek ludzie wkoło radzą ci, abyś ruszył do przodu i porozmawiał z kimś o swych problemach. Ale, przy całym tym mętliku panującym w głowie, jak wyjaśnić drugiej osobie, że coś przejęło nad tobą kontrolę i nie wiesz już, która codzienność jest tą odpowiednią, tą twoją. Jeżeli w ogóle dopuszczasz do siebie myśl, że coś jest nie tak.
Podstawową kwestią dotyczącą depresji klinicznej jest fakt, że ludzie na nią chorzy zwyczajnie nie chcą się tak czuć. Odpychają od siebie te informacje – jest to całkowicie poza ich kontrolą. Przecież nie stało się w ich życiu nic, co mogłoby spowodować tę chorobę. Brną więc w ciemny zaułek zatracając się w dopadającym ich cierpieniu.
W społeczeństwie panuje błędne przekonanie, że depresja to synonim lenistwa. Problem w tym, że w przypadku tego drugiego świadomie odkładamy rzeczy „na potem”, jest to jasny i klarowny wybór. Sprzątanie mieszkania? – „Ach, zrobię to jutro”. Ci natomiast, którzy cierpią na depresję nie zauważają nawet, że w ich mieszkaniu jest coś nie tak, że wymaga ono uporządkowania. Ostatnią rzeczą, o której myślą i którą się martwią, jest czystość mieszkania lub, czasem nawet, oni sami. Bycie leniwym to nie grzech, ale nie powinniśmy mylić tego z tak poważną chorobą psychiczną. Każdy, kto choć raz raz się z nią spotkał z pewnością zdaje sobie sprawę, że jej objawów nie powinno się lekceważyć i nie można od nich tak po prostu uciec.
Kto, jak i dlaczego?
W przypadku depresji, udawanie, że wszystko jest „okej” przynosi efekt całkiem przeciwny od zamierzonego. Depresja nie trwa dzień lub dwa – jeśli stan przygnębienia bądź rozpaczy utrzymuje się co najmniej 2 tygodnie, warto udać się do specjalisty na konsultację. Jeżeli nasilenie jest znaczące, wizyta u lekarza powinna odbyć się jak najszybciej. Biorąc również pod uwagę wszelkie podtypy zespołów depresyjnych, gdy objawy powtarzają się cyklicznie, ale utrzymują tylko dwa-trzy dni lub sezonowo; gdy pojawiają się zaburzenia lękowe; jadłowstręt psychiczny; urojenia; okresowe nadużywanie używek – w takich przypadkach również należy udać się do lekarza.
Depresja różni się też często w zależności od wieku oraz płci
Podczas epizodów depresyjnych mogą także występować takie objawy jak: brak energii, uczucie stałego zmęczenia, utrata zainteresowań i czerpania radości z dotychczasowego ich wykonywania, spadek zaufania do siebie, wyrzuty sumienia, poczucie winy, myśli i/lub tendencje samobójcze, problemy z koncentracją, pobudzenie lub spowolnienie ruchowe, zaburzenia snu, zaburzenia łaknienia, lęk, wahania nastroju, spadek popędu seksualnego.
Depresja różni się też często w zależności od wieku oraz płci, a jej objawy bywają inne u mężczyzn i kobiet, jak i pomiędzy osobami młodymi i starszymi.
Mężczyźni chorujący na depresję często narzekają na problemy ze snem, utratę zainteresowania pracą i hobby, zmęczenie. Są bardziej podatni na agresję, gniew oraz nadużywanie alkoholu czy narkotyków.
Kobiety natomiast częściej doświadczają poczucia winy, przybierania na wadze, nadmiernego spania i nienawiści do siebie. Spore znaczenie mają u nich czynniki hormonalne podczas menstruacji, ciąży i menopauzy. Depresją poporodową dotkniętych jest aż 1 na 7 kobiet.
U nastolatków najbardziej wyraźne spośród objawów depresyjnych są gniew, drażliwość oraz pobudzenie. Bardzo często skarżą się także na bóle brzucha i głowy.
Osoby starsze narzekają raczej na objawy fizyczne, tj. zmęczenie, bóle niewiadomego pochodzenia, a także problemy z pamięcią. Mają tendencję do zaniedbywania swojego wyglądu i zaprzestania przyjmowania swych leków.
Czy jest jakieś światełko w tunelu?
Depresja najczęściej jest spowodowana kombinacją wielu czynników biologicznych, psychologicznych i społecznych, które różnić się mogą w zależności od osoby. Jest nie tylko wynikiem nierównowagi chemicznej w mózgu i zbyt małej lub zbyt dużej ilości substancji chemicznych w nim zawartych. Znaczenie mają zmiany hormonalne, niedobory żywieniowe, problemy układu odpornościowego, jak również traumy z przeszłości, samotność, niska samoocena, czy styl życia.
Konsultacja i diagnoza u specjalisty jest szalenie istotna w zrozumieniu przyczyny i ustaleniu leczenia. Do najczęstszych metod należą psychoterapia – szczególnie poznawczo-behawioralna, o najlepiej udokumentowanej skuteczności w leczeniu i farmakoterapia – aktualnie główna metoda leczenia depresji. Obecne leki przeciwdepresyjne są bezpieczne i skuteczne, jednak należy pamiętać, że: nie działają od razu (efekt pojawia się po okresie 2-4 tygodni); powinny być przyjmowane systematycznie, zgodnie z zaleceniami lekarza; nie są uzależniające; leczenie jest długotrwałe, powinno trwać nawet po ustąpieniu objawów, a leków nie należy gwałtownie odstawiać, ponieważ wiąże się to z ryzykiem wystąpienia nasilonych działań niepożądanych; podczas farmakoterapii mogą pojawić się skutki uboczne, z reguły jednak o charakterze łagodnym i przejściowym.
Najważniejsze to zaakceptowanie faktu, że depresja stała się, choć brzmi to przerażająco, jakąś częścią naszego życia. Przyznanie się do tego pozwoli zrobić krok dalej i zasięgnąć pomocy – niezależnie od tego, czy wyciągniemy rękę do lekarza, czy bliskiej nam osoby, która będzie dla nas wsparciem i pomoże dotrzeć do specjalistów. Trzeba pamiętać, że zawsze pojawić się może opór i kolejny mur. Jednak uświadomienie sobie tej trudnej sytuacji może być najistotniejszym punktem w drodze do odzyskania kontroli nad swoim życiem. Choć depresja jest coraz powszechniejszą chorobą, w zasięgu są też skuteczne metody jej leczenia. Dbajmy więc o siebie i obserwujmy nasze ciało. Nie bójmy się krzyknąć o pomoc, gdy czujemy, że nie dajemy już rady sami. Życie mamy tylko jedno, a wsparcie innych osób może okazać się kluczowe.
Przeczytaj także: Stress management – jak zachować spokój w kilku prostych krokach